Nieduża powierzchnia – maksimum przestrzeni i kwintesencja elegancji. Przykładem na to, że takie połączenie jest możliwe do zrealizowania, jest niespełna 50-metrowe mieszkanie zaprojektowane na potrzeby jednego lokatora. Aranżacja lokalu złożonego z trzech kluczowych pomieszczeń – strefy dziennej, sypialni i łazienki – została ukierunkowana na maksymalną organizację i uzyskanie jak największej przestrzeni do przechowywania, z zachowaniem unikatowego, spójnego stylu, zbudowanego na bazie naturalnych barw i szlachetnych materiałów. To świat, w którym króluje biel, szarości oraz drewno. To ostatnie przewija się w podłogach, meblach, blatach oraz – przede wszystkim – powalającej urodą zabudowie meblowej, wykonanej z żyłkowanego forniru w barwie cynowanego dębu. Jednolite, wykonane na wymiar szafy tworzą całe ściany, a futurystyczne w formie regały, szafka w salonie, stoliki kawowe czy oraz stół w jadalni są niemal jak oryginalne rzeźby, otulone niebanalną urodą tapicerowanych mebli. W aranżacji wykorzystano pionowe listwy ścienne, optycznie zwiększające wysokość pomieszczenia oraz minimalistyczne oświetlenie i stalowe dodatki, potęgujące atmosferę niewymuszonej, wysublimowanej elegancji.
Połączenie strefy kuchennej, dziennej i jadalnej umożliwiło uzyskanie otwartego planu, w którym uwagę skupia obudowany lustrami i oryginalną biblioteczką słup konstrukcyjny, dodatkowo oddzielający sferę wejściową. To oryginalne i funkcjonalne rozwiązanie pozwoliło na dyskretną zabudowę pralki, a tym samym – zyskanie dodatkowej powierzchni w łazience. Gustowne szafy w zabudowie to element spajający aranżację wszystkich pomieszczeń – tworzą klimatyczną, ciepłą kompozycję, skrywającą mnóstwo miejsca do przechowywania.